Droga do wolności była długa, okupiona największymi ofiarami, znaczona szeregiem mogił, białych krzyży… Nie wolno nam zapomnieć o tych, którzy walczyli z nadzieją, że przyszłe pokolenia będą mogły cieszyć się życiem w wolnym kraju. Mamy moralny obowiązek kultywować pamięć o ludziach, którzy „dla Ojczyzny ratowania” poświęcili najcenniejszą wartość – życie.
123 lata trwała niewola. Polska zniknęła z mapy Europy. Jej synowie i córki błąkali się po świecie, wielu patriotów angażujących się w walkę narodowowyzwoleńczą opuściło Ojczyznę, wiedząc, że nigdy nie będą mogli powiedzieć: „mój okręt do kraju płynie, płynąc po świecie”. Ci, którzy pozostali w Ojczyźnie, nie tracili wiary, że uda się odzyskać niepodległość. Świadczą o tym dwa powstania narodowe: listopadowe w 1830 r. i styczniowe w 1863 r. Niestety, oba zakończone klęską.
Ilu było takich, którzy wypełnili poetycki testament romantycznego poety:
„(…) a kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei, jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec.”
To ci, którzy nigdy nie pogodzili się z utratą niepodległości.
Cześć i chwała bohaterom! Cześć i chwała tym, których nazwiska znamy i których czcimy jako ojców niepodległości; to Józef Piłsudski, Roman Dmowski, Ignacy Paderewski, Wojciech Korfanty, Ignacy Daszyński, Wincenty Witos!
Ale cześć i chwała należą się również bezimiennym bohaterom – rzeszom bezimiennych bohaterów. Tym, którzy podjęli nierówną walkę z wrogiem i zginęli, zanim w 1918 r. jak feniks z popiołów odrodziła się Ona – nasza kochana Ojczyzna!
Wolność nie jest nam dana raz na zawsze, wolność jest „zadana”. Musimy robić wszystko, by jej nie stracić, by dobrze ją rozumieć i właściwie z niej korzystać. Nasza Ojczyzna jest piękna. Starajmy się w codziennym życiu robić to, co sprawi, że będzie jeszcze piękniejsza, a my będziemy dumni, że mieszkamy w kraju nad Wisłą, mamy swój język, swoje tradycje i obyczaje, możemy podziwiać wielkich Polaków.
I jeszcze poetyckie przesłanie, którego w tym roku nie możecie wysłuchać na szkolnej akademii…
Maria Konopnicka Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród. Nie damy pogrześć mowy, Polski my naród, polski lud, Królewski szczep piastowy. Nie damy, by nas gnębił wróg. Tak nam dopomóż Bóg! Tak nam dopomóż Bóg! Do krwi ostatniej kropli z żył Bronić będziemy ducha, Aż się rozpadnie w proch i pył Krzyżacka zawierucha. Twierdzą nam będzie każdy próg. Tak nam dopomóż Bóg! Tak nam dopomóż Bóg! Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz, Ni dzieci nam germanił, Orężny wstanie hufiec nasz, Duch będzie nam hetmanił. Pójdziem, gdy zabrzmi złoty róg. Tak nam dopomóż Bóg! Tak nam dopomóż Bóg Nie damy miana Polski zgnieść, Nie pójdziem żywo w trumnę, W Ojczyzny imię i w jej cześć Podnosim czoła dumne. Odzyska ziemię dziadów wnuk. Tak nam dopomóż Bóg! Tak nam dopomóż Bóg.
A teraz posłuchajcie… Warto posłuchać:
https://www.youtube.com/watch?v=_k24j4F2o9w
https://www.youtube.com/watch?v=gfCaCS5pSX8
https://www.youtube.com/watch?v=rVr2Qkb_0Ko
https://www.youtube.com/watch?v=AsVPHrhbP0M
https://www.youtube.com/watch?v=RoidjHh1W2w